tuje
fot. www.freepik.com

Żywotniki, popularnie zwane tujami, to jedne z najczęściej wybieranych roślin w polskich ogrodach. Szczególnie cenione są odmiany takie jak Thuja occidentalis i Thuja plicata, które doskonale sprawdzają się jako rośliny strukturalne w kompozycjach żywopłotowych. Ich regularny pokrój, intensywna barwa igieł oraz łatwość formowania sprawiają, że wielu ogrodników nie wyobraża sobie ogrodu bez choćby jednej tui.

Co naprawdę zawierają tuje?

Żywotniki należą do rodziny cyprysowatych (Cupressaceae) i wytwarzają szereg substancji bioaktywnych, które pełnią rolę naturalnej ochrony przed szkodnikami i patogenami. Wśród nich najbardziej znany jest tujon – organiczny związek chemiczny obecny w olejkach eterycznych, głównie w igłach i młodych gałązkach.

Tujon (zarówno alfa-, jak i beta-tujon) wykazuje działanie neurotoksyczne, jednak w praktyce ogrodowej jego stężenia są tak niskie, że nie stanowią zagrożenia dla zdrowia ludzi przy standardowym kontakcie z rośliną. Co ciekawe, związek ten był jednym z powodów delegalizacji absyntu w ubiegłym wieku. Obecnie wiadomo, że jedynie wysokie dawki tujonu mogą być niebezpieczne, a jego obecność w ogrodowym mikroklimacie jest znikoma.

Czy tuje mogą powodować raka?

To pytanie pojawia się z zaskakującą regularnością, głównie za sprawą powtarzanych w sieci informacji, które często nie mają pokrycia w nauce. Przegląd literatury botanicznej i toksykologicznej nie wykazuje żadnych przesłanek do stwierdzenia, że tuje mają działanie kancerogenne.

Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) nie klasyfikuje tujonu jako substancji rakotwórczej. Żadne renomowane źródło z dziedziny onkologii, botaniki czy toksykologii nie potwierdza związku między obecnością tui w ogrodzie a zwiększonym ryzykiem nowotworów. W rzeczywistości wiele powszechnie uprawianych roślin – choćby Taxus baccata (cis pospolity) – zawiera znacznie silniejsze toksyny, a mimo to nie wzbudza podobnych kontrowersji.

Zagrożenia w praktyce – co warto wiedzieć?

Choć tuje nie stanowią zagrożenia nowotworowego, to nie znaczy, że można je całkowicie zignorować pod kątem bezpieczeństwa. Kontakt ze świeżo ciętymi gałązkami może u niektórych osób wywoływać lekkie reakcje alergiczne – szczególnie na skórze. Czasem pojawiają się też przejściowe dolegliwości ze strony układu oddechowego, zwłaszcza podczas cięcia w upalne dni.

Zaleca się stosowanie rękawic i pracy na świeżym powietrzu, gdyż ulatniające się olejki eteryczne są najbardziej aktywne w wysokiej temperaturze. Tuje mają też właściwości allelopatyczne – ich igły mogą wpływać hamująco na wzrost niektórych roślin sąsiednich. Z tego powodu warto unikać sadzenia tui zbyt blisko grządek warzywnych lub rabat bylinowych.

Dzieci i zwierzęta w ogrodzie z tujami

Choć przypadki zatrucia są rzadkie, spożycie większych ilości igieł może być szkodliwe – szczególnie dla małych dzieci oraz domowych pupili. Symptomy takie jak nudności, wymioty czy biegunka mogą pojawić się po połknięciu dużej ilości zielonych części rośliny.

W ogrodach, gdzie przebywają dzieci, warto sięgać po niższe odmiany tui, trudniej dostępne dla małych rączek. Dobrą praktyką jest również edukowanie najmłodszych – nie każda roślina jest do zabawy, nawet jeśli wygląda nieszkodliwie.

Czym zastąpić tuje, jeśli chcemy zmian?

Dla ogrodników szukających alternatyw dla tui – czy to z powodów zdrowotnych, czy estetycznych – dostępnych jest wiele ciekawych propozycji:

  • Taxus media (cis pośredni) – łatwy w formowaniu, choć wolno rośnie.
  • Buxus sempervirens (bukszpan wieczniezielony) – klasyka form geometrycznych, choć wymaga ochrony przed szkodnikami.
  • Ilex crenata – zimozielony i kompaktowy, świetny w miejscach reprezentacyjnych.
  • Ligustrum vulgare (ligustr pospolity) – odporny, szybko rosnący, dobrze znosi cięcie.

Każda z tych roślin może pełnić funkcję żywopłotu lub zielonej struktury ogrodu, nie niosąc za sobą ryzyka kontaktu z toksycznymi olejkami eterycznymi.

Ogrodnictwo z głową – naturalna harmonia

Świadomość działania roślin, ich właściwości chemicznych i interakcji z otoczeniem to fundament odpowiedzialnego ogrodnictwa. W przypadku tui warto zachować umiar i wiedzę – nie demonizować, ale też nie ignorować potencjalnych reakcji organizmu. W odpowiednich warunkach i przy właściwym użytkowaniu, żywotniki mogą być pięknym, trwałym i funkcjonalnym elementem każdego ogrodu.

Źródło: www.warsztatogrodnika.pl