maliny
fot. www.unsplash.com

Maliny to jedne z najwdzięczniejszych krzewów owocowych, które można uprawiać nawet w niewielkim ogrodzie. Są smaczne, zdrowe, a przy odpowiedniej pielęgnacji – wyjątkowo plenne. Jednak jednym z najczęstszych błędów popełnianych przez ogrodników-amatorów jest niewłaściwe cięcie malin. Wydaje się proste, ale diabeł tkwi w szczegółach. W tym poradniku rozwiewamy wątpliwości: czy maliny przycinać jesienią, czy wiosną, oraz podpowiadamy, jak robić to skutecznie, aby cieszyć się obfitymi plonami.

Rodzaj malin ma znaczenie – nie wszystkie tniesz tak samo

Zanim sięgniesz po sekator, musisz wiedzieć, jakie maliny rosną w Twoim ogrodzie. Od tego zależy pora cięcia oraz jego intensywność. Istnieją dwa główne typy:

  • Maliny letnie (owocujące na pędach dwuletnich),
  • Maliny jesienne, inaczej powtarzające owocowanie (owocujące na pędach jednorocznych).

Nie da się skutecznie przycinać malin bez znajomości ich cyklu owocowania. Pomylenie ich może skutkować brakiem owoców przez cały sezon.

Cięcie malin letnich – najwięcej zależy od końca lata

Maliny letnie owocują tylko raz – na pędach, które w poprzednim sezonie już urosły. Po zbiorach, te pędy stają się zbędne i powinny zostać usunięte.

Najlepszy moment na przycinanie malin letnich to późne lato – od końca lipca do września.

Dlaczego akurat wtedy? Ponieważ zaraz po owocowaniu pęd przestaje być potrzebny, a jego obecność tylko zagęszcza krzew. Co gorsza, może być siedliskiem chorób i szkodników. Po ścięciu starego pędu, nowe mają więcej światła i przestrzeni – a to przekłada się na siłę wzrostu i plon w kolejnym roku.

Pamiętaj: usuwaj tylko pędy, które już owocowały. Pozostaw jednoroczne, zdrowe pędy – to one zaowocują latem przyszłego roku.

Cięcie malin jesiennych – tu czas odgrywa inną rolę

Z malinami jesiennymi (np. Polana, Polka, Delniwa) jest łatwiej, bo ich pędy po owocowaniu można usuwać bez większego planowania.

Maliny jesienne owocują na pędach, które wyrastają w tym samym roku. To oznacza, że jesienią – po zbiorze owoców – można bez obaw ściąć wszystkie pędy przy ziemi.

Optymalny termin cięcia malin jesiennych to październik lub listopad.

Nie warto jednak z tym zwlekać do zimy. Przymrozki utrudniają prace ogrodowe, a zgniłe lub zeschnięte pędy mogą przenosić choroby. Cięcie jesienią ułatwia też wiosenną pielęgnację – nie musisz wtedy niczego porządkować, tylko czekać na nowe przyrosty.

Dopuszczalne jest również cięcie na przedwiośniu – marzec też jest bezpieczny, jeśli zima była sroga i chcesz zostawić pędy jako ochronę przed mrozem. Trzeba wtedy jednak pamiętać, że opóźnione cięcie może nieco przesunąć termin owocowania.

Co jeśli chcesz mieć maliny dwa razy w roku?

Ciekawym trikiem, który zyskuje na popularności, jest dwufazowe cięcie malin jesiennych. Pozwala ono uzyskać plon zarówno latem, jak i jesienią.

Jak to działa?

  1. Na części krzewów przycinasz tylko wierzchołki – zostawiając dolne 80–100 cm pędu. Te fragmenty zaowocują wcześniej, w czerwcu.
  2. Pozostałe pędy tniesz nisko przy ziemi – one wypuszczą nowe łodygi, które dadzą owoce jesienią.

Taka metoda wymaga nieco więcej uwagi, ale daje możliwość zbioru malin przez większą część sezonu.

Wiosenne cięcie – nie tylko dla spóźnialskich

Jeśli nie zdążyłeś przyciąć malin jesienią, nie wszystko stracone. Wczesna wiosna, zanim ruszy wegetacja (zazwyczaj marzec), to ostatni moment na bezpieczne cięcie malin jesiennych. Zrób to, zanim pojawią się liście.

Z kolei w przypadku malin letnich, wiosna to czas na selekcję. Należy obejrzeć wszystkie pędy pozostawione jesienią – niektóre mogą być przemarznięte lub chore. Zostaw tylko najmocniejsze, zdrowe pędy – około 5–7 sztuk na metr bieżący rzędu. Resztę usuń, by nie zabierały sił roślinie.

Jak rozpoznać, które pędy ciąć?

To kluczowa umiejętność każdego malinowego ogrodnika. Oto kilka podpowiedzi:

  • Pędy dwuletnie są grubsze, często brunatne, z łuszczącą się korą. Mogą mieć pozostałości po owocach lub boczne rozgałęzienia.
  • Pędy jednoroczne są zielonkawe lub jasno brązowe, elastyczne i gładkie. Zazwyczaj nie mają żadnych bocznych gałązek.

Jeśli nie jesteś pewien – poczekaj do lata. Gdy zaczną owocować, będzie jasne, który pęd był jednoroczny, a który dwuletni. Potem łatwiej będzie zaplanować cięcie w kolejnych latach.

Technika cięcia – lepiej krótko i czysto

Używaj zawsze ostrego sekatora. Cięcia wykonuj tuż przy ziemi – nie zostawiaj kilkucentymetrowych kikutów, bo mogą gnić i być źródłem chorób. Nie tnij w deszczowe dni – wilgoć sprzyja rozwojowi patogenów.

Po cięciu warto spalić ścięte pędy lub wynieść je poza ogród. Zostawienie ich pod krzakami to proszenie się o problemy – zwłaszcza, jeśli w poprzednim sezonie rośliny chorowały.

Czy trzeba przerzedzać maliny?

Zdecydowanie tak. Zarówno maliny letnie, jak i jesienne mają tendencję do nadmiernego zagęszczania. Zbyt gęsty krzew to:

  • mniejsze owoce,
  • większe ryzyko chorób grzybowych,
  • trudniejszy zbiór.

Optymalna liczba pędów to 5–7 na metr rzędu. Regularne przerzedzanie poprawia przewiewność i dostęp światła, co bezpośrednio wpływa na plon i smak owoców.

Co robić z przyciętymi malinami?

Nie musisz wszystkiego wyrzucać! Zdrowe, niezdrewniałe fragmenty pędów malin można wykorzystać do:

  • rozmnażania przez sadzonki (z dolnych części pędów),
  • kompostowania – po odpowiednim rozdrobnieniu,
  • ściółkowania – po przekompostowaniu, świetnie chronią glebę przed przesuszeniem.

Dzięki właściwemu cięciu nie tylko zwiększysz plon malin, ale też poprawisz zdrowotność krzewów i przedłużysz ich żywotność. Warto poświęcić im odrobinę uwagi – to inwestycja, która z każdym sezonem się zwróci pełnymi garściami słodkich owoców.

Źródło: www.warsztatogrodnika.pl